top_banner

Rozdział 1

Początki Wójcina

str. 1

Prosna. - Położenie Wójcina. – Pochodzenie nazwy. – Wielkopolska czy Śląsk?
– Księstwo lub ziemia rudzka/wieluńska. – Starostowie.
– Narodziny Wójcina. – Zasadźcy i lokacja wsi. – Pierwsi osadnicy.

Starorzecze rzeki Prosny w Wójcine

 

 

 

 

 

 

 

 

 

1. Starorzecze Prosny. Wygląd współczesny (w. pl.: Galeria / Przyroda)

Najpierw była Prosna. Co do tego nie może być żadnych wątpliwości, więc od niej zacznijmy. Wprawdzie w powiązaniu z rzeką nie ma takiego przysłowia, jak znane wszystkim: „Nie było nas był las, nie będzie nas będzie las”, to o Prośnie tak właśnie wypadałoby powiedzieć. Można by to zrobić nawet z jeszcze większym przekonaniem, ponieważ wójcińskie domy, pola, ogrody i łąki powstały na terenach wytrzebionego lasu, a Prosna jak płynęła przed wiekami, tak płynie dalej. Największym miastem leżącym nad tą rzeką jest Kalisz, czyli „Calisia” znana nam ze średniowiecznych dokumentów napisanych w języku łacińskim.
 „Calisia” – to jednak również nazwa miejscowości wzmiankowanej w „Kosmografii”, czyli Geografii napisanej około połowy drugiego wieku naszej ery przez Klaudiusza Ptolemeusza. Miała znajdować się ona na słynnym „szlaku bursztynowym” prowadzącym z Cesarstwa Rzymskiego przez Bramę Morawską - nad Bałtyk.

 Po bursztyn wyprawiano się z Rzymu kilka razy do roku, zmierzając do celu różnymi szlakami po lasach i bezdrożach. W takiej sytuacji rzeki płynące w kierunku północnym były dla kupców rzymskich jakby drogowskazami umożliwiającymi poruszanie się we właściwym kierunku. Prosna mająca 217 kilometrów długości nadawała się do takiej roli znakomicie. Jeden ze szlaków miał prowadzić właśnie wzdłuż Prosny, nad którą leżała podobno Calisia Ptolemeuszowa. Tak uważał przynajmniej Jan Długosz posiadający kopię „Kosmografii” słynnego astronoma, poprzednika Mikołaja Kopernika. Święcie wierzą w tą wersję także mieszkańcy Kalisza, którzy w 1960 roku obchodzili uroczyście 1800 rocznicę istnienia swej miejscowości, a w 2010 będą przygotowywać się do następnych obchodów.

Jeśli owa antyczna Calisia – to rzeczywiście nasz  Kalisz, to ciekawe jak nazywała się wtedy rzeka, która przepływała przez Calisię i jakie ludy tam wtedy mieszkały?
Niestety, Ptolemeusz tego nie zanotował. Proszę jednak zwrócić uwagę, że nazwa Calisia miałaby przetrwać w niezmienionym kształcie od II wieku naszej ery(!) Czy taką trwałością mogła się nie odznaczać też nazwa rzeki przepływającej przez miejscowość, o którą rozpytywali po drodze kupcy? Spotykamy się z nią dopiero jednak w źródłach średniowiecznych: 1330 Prosna, 1402 Przosna, 1421 Przosna.

Nie wiemy co te nazwy mogłyby oznaczać i jakie ludy ją kiedyś nadawały. Jedni chcieliby tu widzieć przymiotniki od apelatywu „proso”, inni od  przymiotnika „prostny” (zły, gorszący), jeszcze inni kojarzą sobie „prośniaka” z prosiakiem. A co z Przosną?  Według legendy herbowej herb „Prosna” lub „Przosna” (nazwy zamienne) miałby brać się od nazwy rzeki. A jeśli to nie Słowianie nadali nazwę rzece? Na pewno nie dowiemy się już nigdy, jaka była prawdziwa etymologia tej nazwy. Na niemieckich mapach - a była to przecież także ich rzeka graniczna przez wiele wieków z Polską - dominuje „Prosna”, chociaż na dwóch mapach z 1802 roku – raz zapisano Prosna, a drugi raz „Briesnitz”.

Przejdźmy jednak do realiów tego świata.
Źródła Prosny znajdują się w bagnach między Olesnem a Gorzowem Śląskim, w pobliżu wsi Wolęcin w gminie Radłów, w województwie opolskim. Rzeka ta na odcinku górnym wije się najpierw wężowato w kierunku północno-zachodnim, a potem za wsią Gola obiera kierunek zdecydowanie północny i wpada do Warty koło Pyzdr. Leżą nad nią znane z historii Wójcina miejscowości, takie jak: Praszka, Dzietrzkowice, Łubnice, Gola, Chróścin, Bolesławiec, Wieruszów, Ołobok, Kalisz. Jeszcze w XIV wieku była to rzeka na znacznym odcinku spławna. Od miejsca spławnego nie wolno było, zakazem Kazimierza Wielkiego, budować grobli i młynów pod wysoką karą grzywny. Z biegiem czasu poobniżały się jednak brzegi, gdy namnożyło się zawad nie usuwanych przez wiele lat, rzeka porozdzielała się na liczne odnogi z powodu zamuleń i wznoszenia budowli wodnych, i stała się bezużyteczna dla żeglugi. Maksymalna rozpiętość wahań stanów wody w dolnym biegu wynosi dziś około 5,3 m, a więc może to być rzeka groźna, kiedy znajdzie się we wcieleniu „wielkiej wody”, co zdarza się często niespodziewanie.
Prosna posiadała kiedyś duże znaczenie polityczne i znana była wszystkim monarchom tej części Europy, ponieważ była przez wieki rzeką graniczną. Nazwę stosunkowo niewielkiej rzeki znali więc i wymawiali mówiący różnymi językami: panujący książęta, królowie, cesarze, carowie, prezydenci, premierzy i ich ministrowie, nie mówiąc już o mieszkających nad jej brzegami zwyczajnych Polakach, Czechach czy Niemcach. Górny odcinek Prosny od początków państwa polskiego oddzielał "Śląsk Opolski" od środkowej części kraju i przez blisko sześć stuleci stanowił granicę państwa polskiego, a po rozbiorach Polski - Księstwa Warszawskiego i Królestwa Kongresowego. W tym drugim przypadku prawie cały bieg Prosny był przez przeszło 100 lat zachodnią granicą Rosji z państwami niemieckimi. W międzywojniu znów tylko wzdłuż górnego odcinka rzeki przebiegała granica polsko-niemiecka. Mieszkańcy Wójcina mogli więc czerpać wiele korzyści ekonomicznych wynikających z usytuowania w strefie przygranicznej, ale czasami takie położenie przynosiło też wiele goryczy.

Prosna w swych przedhistorycznych dziejach tworzyła rozlewiska, które ułatwiały obronę przed nieprzyjacielem, ale jednocześnie stwarzały niebezpieczeństwo powodzi i zalewów. Była to rzeka kapryśna, często zmieniała swe koryto lub płynęła równocześnie - wieloma, tworząc piaszczyste wyspy i łachy. Wiosną i jesienią często zalewała niżej położone miejscowości, latem zaś jej koryto nawet wysychało gdzieniegdzie do tego stopnia, że w średniowiecznym Kaliszu nikły strumyczek nie mógł nawet unieść nagromadzonych nieczystości. Prosna, poza „wielką wodą”, nigdy nie wyglądała groźnie i nie budziła obaw, dlatego też niemało dzieci topiło się w jej nurtach. Dla wielu ludzi rzeka posiadała jakiś urok, będąc wymarzonym miejscem wypoczynku i zadumy.

Jeremi Przybora i Jerzy Wasowski, znani wszystkim jako „starsi panowie dwaj”, kiedyś skomponowali nastrojowo-liryczną piosenkę pod tytułem „Nad Prosną”, której kilkakrotnie powtarzany refren brzmiał tak:
„Jak dobrze jest wiosną podumać nad Prosną
Lub snuć myśli w kółko nad inną rzeczułką,
Nad jakąkolwiek rzeczułką”.
Miłe jest to, że „starsi panowie dwaj” właśnie nazwę „Prosna” zapamiętali sobie spośród setek różnych „rzeczułek”. Trzeba jednakże dokonać małego sprostowania i poinformować czytelników, że na liście trzydziestu najdłuższych rzek Polski – Prosna znajduje się na szesnastym miejscu, ma dużo dopływów, a powierzchnia jej dorzecza wynosi 4.925 kilometrów kwadratowych.
  Będziemy w niniejszym opracowaniu cały czas śledzili koegzystencję Prosny z okolicznymi terenami i ich mieszkańcami oraz informowali w razie potrzeby, co się tam wydarzyło, ale na razie czas już najwyższy, aby zająć się wreszcie tytułową wsią.

 

Copyright © by Andrzej Głąb Wójcin 2009 - 2024.
Strona wykorzystuje pliki cockies do monitorowania i obsługi więcej