top_banner

Posłowie. Riposta.

Str. 7

Sprawa własności majątku w Goli.

W tym samym szkicu p. Maślanka krytycznie odniósł się także do mojego zapisu, w którym pisząc o sytuacji w XIX wieku, już po uwłaszczeniu chłopów, antycypując nieco i pisząc z pewną może nawet przesadą, tak się wyraziłem w DW 123:


"Praktycznie wszystko to, co posiadali Darewscy, trafi prędzej czy później w ręce napływowej rodziny Antepowiczów."


Stwierdzając tak, wnioskowałem na podstawie uprzedniej lektury książek p. Maślanki o Łubnicach i Dzietrzkowicach. Sytuacja własnościowa w majątku na Goli (104 morgi) była przez pewien czas dość płynna. Wiktor Darewski posiadał tam 2/5 udziału, a reszta ziemi była w posiadaniu jego trzech braci. Z tekstu księdza Patykiewicza wynika, że po Wiktorze miała to przejąć jego siostra, Petronela Antepowicz (Pat 8). W pewnym okresie, jak wynika z opisów pana Jana w JMW 109, sytuacja skomplikowała się jeszcze bardziej, ponieważ w 1917 roku na mocy testamentu Zygmunta Weryho-Darewskiego:


"Rodzeństwo Antoniego, Tadeusz Antepowicz i Eugenia Dylewska, właściciele dóbr Gola i Makowszczyzna koło Wójcina oraz trzy córki zmarłego wcześniej Oktawiana Weryho-Darewskiego, brata Zygmunta Klemensa, otrzymały na mocy wspomnianego testamentu zabezpieczenie finansowe. Z tego też powodu opiekę nad nimi przejął A. Antepowicz (Sąd Rejonowy w Wieluniu, Wydział Ksiąg Wieczystych, Księga Chotów nr 28)."


Cóż miałem robić w takim przypadku? Argumenty Pana Jana wydają się być silne i w dobrej wierze wyciągnąłem z tego wnioski do swojej książki. Zresztą nie miałem zamiaru drążyć głębiej sprawy własności ziemskiej na Goli wtedy i później, bo zajmowałem się dziejami Wójcina. Napisałem, co napisałem, bo wydawało mi się, że są to logiczne wnioski wypływające z lektury dwóch pierwszych opracowań J. Maślanki. Nie mogłem przecież wiedzieć, że później zmieni on zdanie i uczyni się „polemistą”.

Kto kupił dwór wójciński

W książce p. Wilczyńskiego można wyczytać, że „w latach dziesiątych XX wieku” majątek Darewskiego został wystawiony na licytację. Ziemię kupili wówczas bogatsi  gospodarze z Wójcina i osiedlili tam swoje dzieci. Obejście zaś Darewskiego wykupił Gryga i tam zamieszkał (Wil. 10-11). Na tym opierał się dotąd J. Maślanka.
W JMŁ 176 napisał:


"Na początku wieku XX majątek Darewskiego w Wójcinie – jak to napisał K. J. Wilczyński – został wystawiony na „licytacjy”: „ziymiy kupili” bogatsi gospodarze, zaś „łobejściy wykupił Gryga i tam zamiyskoł."


W JMW 109 mamy tak:


"W latach dziesiątych XX w. majątek Darewskiego w Wójcinie został wystawiony na licytację w wyniku której ziemię kupili bogatsi chłopi z tej wsi, a obejście Gryga. "


W JMD 65 jest taki zapis:


"W latach dziesiątych XX wieku w. pomagał on przy podziale wystawionego na licytację majątku Darewskiego, z którego ziemię kupili bogatsi mieszkańcy Wójcina. "


W tym ostatnim cytacie nie padło wprawdzie nazwisko Gryga, ale jest za to przypis, który do niego prowadzi (Wil 10-11). A na wskazanych stronach jest właśnie ten sam tekst, który cytowałem już na przykładzie JMŁ 176, że: „łobejściy wykupił Gryga i tam zamiyskoł”.

Na podstawie tych trzech cytowanych fragmentów książek p. Maślanki można wyciągnąć wniosek tylko jeden, że autor ten całkowicie solidaryzuje się z K. Wilczyńskim i powtarza za nim to, że obejście Darewskich kupił we wskazanym czasie właśnie Gryga, a nie kto inny.

Wiadomo jest mi jednak już od dawna, że tym, który naprawdę wykupił to całe obejście i jeszcze ładny kawałek gruntu był Jan Mączka, syn Marcina, a nie wymieniany przez panów Wilczyńskiego i Maślankę - „Gryga”(!). Pamiętano o tym w Wójcinie jeszcze dobrze po II wojnie światowej.
Potem każdy z synów Jana Mączki poszedł swoją drogą: najstarszy z nich, Piotr, wybudował sobie dom w środku wsi, naprzeciwko wejścia do „Małej Stronki”, Ludwik - na Pasterniku, Walenty i Ignacy jakiś czas mieszkali jeszcze w Starym Dworze, a ich siostra Matylda wyszła za mąż za Wincentego Grygę i odziedziczyła potem „Nowy Dwór” po ojcu. Pan Wilczyński, który urodził się już po śmierci Jana Mączki (1928 r.) mógł tego wszystkiego nie wiedzieć i skojarzył sobie sprawę odejścia Darewskich z wójcińskiego dworu właśnie z Grygą, którego zapamiętał jako znanego sobie, ówczesnego mieszkańca „Nowego Dworu”. 
Dlatego też mogłem spokojnie napisać sobie w DW 132:


"Nie miał więc racji K. Wilczyński, który w swej książce napisał, że to Gryga kupił obejście dworskie wraz z przyległą ziemią w czasie parcelacji folwarku wójcińskiego, a po nim błąd ten powielał Jan Maślanka w trzech swoich książkach."


Pan Jan niby pozornie się z tym zgodził i napisał (s. 46)


„co po latach skorygował R. Mączka, pisząc że nabywcą obejścia był ktoś inny – J. Mączka”.


Zaczął jednak zaraz coś rozważać w tym duchu, że K. Wilczyński napisał, iż „bogatsi” chłopi kupili ziemię, natomiast Gryga kupił tylko „obejście”. Jakiś czas  usprawiedliwiał jeszcze potem K. Wilczyńskiego. Wreszcie całą sprawę zaczął na nowo komplikować i rozważać, że „ziemia” i „obejście” to co innego, z czego miałoby wynikać, że Jan Mączka nabył tylko „obejście” i w konkluzji znienacka wypalił:


"Zarzut „powielania” błędu jest zatem raczej chybiony (!)."


W tej sytuacji mogę tylko poradzić p. Maślance, aby udał się wreszcie z wizytą do Jana Grygi w Wójcinie i sobie z nim porozmawiał. Dowie się wtedy, że jakieś grunty byłego dworu jednak przy „obejściu” znajdują się dalej. O to samo można spytać i właścicieli „Starego Dworu”. Przy okazji może sobie obejrzy „Stary” i „Nowy Dwór” i może jeszcze o nich coś kiedyś napisze.

K. Wilczyński nie wymienił nazwisk „bogatszych” gospodarzy, a z nazwiska wymienił jedynie „Grygę”, który miał według niego wykupić „obejście”. Wśród tych  „bogatszych” też chyba znajdował się rzekomy „Gryga”, a właściwie Jan Mączka. Bo jaki to chłop kupowałby same zabudowania bez kawałka ziemi? Niewątpliwie kupujący, czyli właściwie Jan Mączka (a nie Gryga) też należał do tych „bogatszych” chłopów. Jego ojciec Marcin Mączka (Marczak) według Tabel Likwidacyjnych (1864) posiadał 20 mórg i 157 prętów i należał do najzamożniejszych rolników w Wójcinie. Pan Maślanka, cytując parę razy K. Wilczyńskiego, ani razu nie podał literalnie pełnego tekstu, który brzmi tak w „przekładzie” na język literacki:


"Ziemię kupili bogatsi gospodarze z Wójcina i osiedlili tam swoje dzieci. Obejście Darewskiego wykupił Gryga i tam zamieszkał."


Bogatsi” gospodarze, kupując ziemię dworską, mieli więc zamiar zaopatrzyć w nią swoje dzieci. Jan Mączka miał ich piątkę: czterech synów i córkę, a wspomniałem o nich już wyżej.
Rzeczywiście, K. Wilczyński nie napisał o zakupie „ziemi przyległej” do „obejścia”, ale taka ziemia została przecież zakupiona, co wiem z relacji starych mieszkańców Wójcina, pamiętających tamte czasy, a moich krewnych. Pan Maślanka próbuje zwekslować sprawę na jakieś boczne tory, aby sprawiać wrażenie, że racja jest po jego stronie i że on „nie powielał błędu” Wilczyńskiego.

 

Copyright © by Andrzej Głąb Wójcin 2009 - 2024.
Strona wykorzystuje pliki cockies do monitorowania i obsługi więcej