Rzeka Prosna
str. 1
Nurt Prosny wiadziany z wójcińskiego mostu
Rzeka Prosna ma 217 kilometry długości i jest 16 rzeką pod względem długości w Polsce.
Powierzchnia jej dorzecza to 4 924,7 km², różnica wysokości między źródłem a ujściem to ~ 190 m. Jest lewym i największym dopływem rzeki Warty, łączy się z nią w Rudzie Komorskiej w pobliżu Pyzdr.
Co do pochodzenia nazwy rzeki nie ma zgodności. Według legendy herbowej herb „Prosna” lub „Przosna” miałby brać się od nazwy rzeki. Ale kto nadał nazwę rzece? Na pewno nie dowiemy się już nigdy, jaka była etymologia tej nazwy. Na niemieckich mapach - a była to przez wiele wieków rzeka graniczna z Polską - dominuje „Prosna”, chociaż na dwóch mapach z 1802 roku – raz zapisano Prosna, a drugi raz „Briesnitz”.
Źródła Prosny znajdują się w lasach i terenach bagiennych między Olesnem a Gorzowem Śląskim, w pobliżu wsi Wolęcin w gminie Radłów, w województwie opolskim na wysokości 272 m n.p.m.. Rzeka ta na odcinku górnym wije się najpierw wężowato w kierunku północno-zachodnim, a potem niedaleko nas, za Golą obiera kierunek zdecydowanie północny i wpada do Warty koło Pyzdr. Leżą nad nią znane z historii Wójcina miejscowości, takie jak: Praszka, Dzietrzkowice, Łubnice, Gola, Chróścin, Bolesławiec, Wieruszów, Ołobok, Kalisz. Jeszcze w XIV wieku była to rzeka na znacznym odcinku spławna. Od miejsca spławnego nie wolno było, zakazem Kazimierza Wielkiego, budować grobli i młynów pod wysoką karą grzywny. Z biegiem czasu poobniżały się jednak brzegi, gdy namnożyło się zawad nie usuwanych przez wiele lat, rzeka porozdzielała się na liczne odnogi z powodu zamuleń i wznoszenia budowli wodnych, i stała się bezużyteczna dla żeglugi. Maksymalna rozpiętość wahań stanów wody w dolnym biegu wynosi dziś około 5,3 m, a więc może to być rzeka groźna, kiedy znajdzie się we wcieleniu „wielkiej wody”, co zdarza się często niespodziewanie.
Prosna posiadała kiedyś duże znaczenie polityczne i znana była wszystkim monarchom tej części Europy, ponieważ jak już wspomnieliśmy była przez wieki rzeką graniczną. Nazwę stosunkowo niewielkiej rzeki znali więc i wymawiali mówiący różnymi językami: panujący książęta, królowie, cesarze, carowie, prezydenci, premierzy i ich ministrowie, nie mówiąc już o mieszkających nad jej brzegami zwyczajnych Polakach, Czechach czy Niemcach. Górny odcinek Prosny od początków państwa polskiego oddzielał Śląsk Opolski od środkowej części kraju i przez blisko 6 stuleci stanowił granicę państwa polskiego, a po rozbiorach Polski - Księstwa Warszawskiego i Królestwa Kongresowego. W tym drugim przypadku prawie cały bieg Prosny był przez przeszło 100 lat zachodnią granicą Rosji z państwami niemieckimi. W międzywojniu znów tylko wzdłuż górnego odcinka rzeki przebiegała granica polsko-niemiecka. Mieszkańcy Wójcina mogli więc czerpać wiele korzyści ekonomicznych wynikających z usytuowania w strefie przygranicznej, ale czasami takie położenie przynosiło też wiele goryczy.
Prosna w swych przedhistorycznych dziejach tworzyła rozlewiska, które ułatwiały obronę przed nieprzyjacielem, ale jednocześnie stwarzały niebezpieczeństwo powodzi i zalewów. Była to rzeka kapryśna, często zmieniała swe koryto lub płynęła równocześnie - wieloma, tworząc piaszczyste wyspy i łachy. Wiosną i jesienią często zalewała niżej położone miejscowości, latem zaś jej koryto nawet wysychało gdzieniegdzie do tego stopnia, że w średniowiecznym Kaliszu nikły strumyczek nie mógł nawet unieść nagromadzonych nieczystości. Prosna, poza „wielką wodą”, nigdy nie wyglądała groźnie i nie budziła obaw, dlatego też niemało dzieci topiło się w jej nurtach. Dla wielu ludzi rzeka posiadała nieodparty urok, będąc wymarzonym miejscem wypoczynku i uprawiania różnorakich sportów, jak choćby wędkowanie i spacery nad jej nurtami.
Cytat z historii Wójcina autorstwa Ryszarda Mączki
Wschód słońca nad Prosną