top_banner
Wojcin czasy PRL 1956-1989

Rozdział 11.

W „polskim socjalizmie”
(1956–1989)

str. 7

        W takiej sytuacji w październiku 1978 roku z Rzymu przyszła wiadomość, jakiej nikt by się nigdy nie spodziewał – oto kardynał Karol Wojtyła został wybrany papieżem i rozpoczął swój pontyfikat pod imieniem Jana Pawła II (!). Na tą wieść w Krakowie zaczął bić dzwon Zygmunta, który oznajmia święta, uroczystości kościelne i państwowe oraz najważniejsze wydarzenia w życiu Polski i Kościoła katolickiego. O godzinie 22.00 rozpoczęła się msza w kościele Mariackim. Wkrótce atmosfera święta ogarnęła cały kraj i msze dziękczynne odbywały się wszędzie. Skończył się wtedy też czas, kiedy mężami opatrznościowymi dla wielu Polaków byli tacy lub inni przywódcy partyjni, jak Gomułka czy Gierek. „Rząd dusz” Polaków, w tym też „klasy robotniczej”, znalazł się odtąd niepodzielnie w rękach Jana Pawła II. Szerokie masy wiernych zaczęły wierzyć, że tak jak Mojżesz wyprowadził lud Izraela z niewoli egipskiej do Ziemi Obiecanej – tak namiestnik Chrystusa zaprowadzi naród polski do wolności i dobrobytu. Najpierw jednak wszystkich czekała ciężka próba. Wszystkie znaki na niebie i na ziemi wskazywały, że dekada Gierka zbliża się do końca. Szczególnie okazały się niebezpieczne zaniedbania w energetyce, ponieważ zaczęły się niebawem wyłączenia prądu, powodujące ogromne straty w gospodarce narodowej. Na przełomie lat 1978/79 nastąpił ostry atak zimy i wtedy, na skutek dezorganizacji, stanął prawie cały przemysł Polski, a życie codzienne zostało sparaliżowane na kilka dni. Potem w czerwcu nastąpiła niecierpliwie oczekiwana pierwsza wizyta papieża w kraju. Wtedy to wypowiedziane zostały te słynne słowa:
 „Zstąp Duchu Święty i odnów oblicze Ziemi ... tej ziemi”.

     Słowa te odbierane były jako wezwanie do przemian ustrojowych i wolnościowych w naszym kraju. Skutek tej wizytacji był taki, że ludzie przestali się nagle bać. J. Dela opisuje triumfalną podróż repliki obrazu Matki Bożej Częstochowskiej po parafii wójcińskiej w tym samym roku. Obraz 13 lipca 1979 roku przywieziono do kościoła parafialnego w Wójcinie, a stąd powędrował do Goli. Droga z Wójcina do Goli udekorowana była proporcami zawieszonymi na sznurach. Obraz przewieziono pod bramę powitalną z kwiatów, gałązek świerka i kolorowych wstążek. Powitały go najpierw dzieci, młodzież, kobiety i na końcu mężczyźni. Potem przenieśli go strażacy na ołtarz polowy koło kaplicy. Na trasie prócz kolorowych proporców ustawione były pionowo wiszące flagi o barwach narodowych i kościelnych. Następnie odbyła się msza święta, po czym obraz odwieziono z powrotem do Wójcina. Natomiast w listopadzie tego samego roku ponownie powróciła replika obrazu i podobnie jak w 1966 roku obraz wędrował z domu do domu, ale tym razem władze już nie przeszkadzały.

Perygrynacja obrazu MB 1979 rok

   9. Perygrynacja obrazu MB w 1979 r. (w.pl: Galeria / Stare Dzieje)

 Na modlitwę zbierały się całe rodziny, znajomi, sąsiedzi. W domach budowano piękne ołtarze, przyozdobione kwiatami, świecami i kolorowymi lampkami choinkowymi. Obraz codziennie, późnym popołudniem, przekazywany był z domu do domu. Modlono się do późnego wieczoru. Na następny dzień o tej samej porze obraz przenoszono uroczyście dalej (Del 87).
W rok po wizycie papieża władze wprowadziły w lipcu 1980 podwyżkę cen niektórych gatunków mięsa – były to tzw. „ceny komercyjne”. Rozpoczęło to łańcuch wydarzeń, które zmieniły historię. W całym kraju zaczęły się strajki i żądania wysokich podwyżek. Władze ustępowały strajkującym, ale na wiadomość o tym zaczynały się strajki w innych zakładach. Wśród strajkujących pojawiali się młodzi duchowni, którzy organizowali msze polowe i nieśli im otuchę. Strajkujący dekorowali zakłady flagami narodowymi, śpiewali hymn państwowy i pieśni religijne.

Nieoczekiwanie na Wybrzeżu, gdzie na czele strajkujących stanął robotnik z emblematem Matki Boskiej w klapie, Lech Wałęsa, zaczęto stawiać nie tylko żądania finansowe, ale także domagano się zezwolenia na utworzenie „wolnych związków zawodowych”, a to już było żądanie natury politycznej. Przymiotnik „wolne” oznaczał niezależność od władz partyjnych i państwowych, a to w systemie totalitarnym było nie do pomyślenia.  Strajkujący w Gdańsku opracowali „21 postulatów strajkowych”, z którymi zaczęli się wkrótce solidaryzować strajkujący w całym kraju. Władze nie miały innego wyjścia jak tylko ugiąć się. Gierek musiał zrezygnować z władzy, ale okazało się, że kolejny „przewrót pałacowy” w gmachu Komitetu Centralnego nie zadowala już nikogo. Napięcia strajkowe trwały nadal i kończyły się z reguły nowymi podwyżkami płac. Coraz mniej pracowano, a coraz częściej strajkowano, a przez to nie przybywało towarów w sklepach.  Widać było coraz bardziej, że opozycja skupiona wokół Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”, prowadzi „pełzającą rewolucję” i chce gospodarczo rozłożyć państwo socjalistyczne.  Odpowiedzią na to ze strony komunistów było koncentrowanie władzy w rękach Wojciecha Jaruzelskiego, któremu powierzono, obok teki ministra obrony narodowej, także funkcję premiera w lutym 1981 roku, a w październiku został jeszcze dodatkowo pierwszym sekretarzem KC PZPR. Takiej władzy nie miał dotąd żaden komunista po drugiej wojnie światowej. Jaruzelski nie był pochodzenia chłopskiego lub robotniczego, jak pięciu jego poprzedników na stanowisku I sekretarza KC, on był pochodzenia ziemiańskiego, co ukrywał.

„Ośmiolatka” Jaruzelskiego (1981–89) zaczęła się od zakończenia strajku chłopskiego i podpisania w lutym w Ustrzykach Dolnych i w Rzeszowie – Porozumienia Rzeszowsko – Ustrzyckiego zwanego czasami „Konstytucją Polskiej Wsi”. Po podpisaniu dokumentu przywódca strajku powiedział: „Chłopi, Polska nasza!” (Internet).
Najważniejszym skutkiem strajku było zagwarantowanie nienaruszalności chłopskiej własności, wolności w obrocie ziemią, zrównanie praw rolników indywidualnych z prawami gospodarstw państwowych oraz zrównanie praw socjalnych mieszkańców wsi i miast.
W wyniku porozumień doszło też niedługo potem do rejestracji NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”, która zjednoczyła istniejące już nieoficjalnie wolne związki chłopskie. Nowy premier zaczął też realizować „kartkowe” zobowiązania, jakie zostały podjęte za Gierka w czasie „Wydarzeń Sierpniowych” z 1980 roku, ponieważ jednym z postulatów strajkujących było wtedy wprowadzenie kartek na mięso i jego przetwory.
Rząd generała zaczął faktycznie wprowadzać kartki na mięso, obok istniejących już od pięciu lat kartek na cukier, potem pod naciskiem Solidarności system kartkowy rozszerzono w końcu kwietnia na wszelkie przetwory mięsne, masło, mąkę, ryż i kaszę, a we wrześniu tego samego 1981 roku system objął też mydło, proszek do prania i papier toaletowy. Przez cały czas trwały jednak potajemne prace nad dopracowywaniem scenariusza „zaprowadzenia porządku” zwanego „stanem wojennym”, dlatego właśnie władza cywilna i wojskowa znalazła się w rękach generała. 

 

Copyright © by Andrzej Głąb Wójcin 2009 - 2024.
Strona wykorzystuje pliki cockies do monitorowania i obsługi więcej