top_banner

Rozdział 4.

Kryzys i upadek Rzeczypospolitej (XVIII w.)

str. 7


     Ostatecznie w wyniku drugiego rozbioru Polski (1793 r.) cała ziemia wieluńska znalazła się w państwie pruskim, w prowincji, którą nazwano Prusami Południowymi. Na wschód od Wójcina  jeszcze przez dwa lata trwało kadłubowe państewko polskie wstrząsane konwulsjami powstania   kościuszkowskiego (1794).  Za hasło powstania przyjęto: „Wolność, Całość i Niepodległość”.

kosciuszko
  19. Dyktator Insurekcji i pierwszy polski demokrata (Bibl)

W pierwszej bitwie powstania odznaczył się oddział piechoty chłopskiej, uzbrojonej w piki i kosy, zwanej kosynierami. Po zakończeniu bitwy dyktator powstania włożył chłopską sukmanę, a bohatera z oddziału kosynierów, Wojciecha Bartosa, mianował oficerem, nadał mu szlachectwo i nazwisko Głowacki. Później w „Uniwersale połanieckim” przyznał chłopom wolność osobistą, gwarantował nieusuwalność z ziemi, zmniejszał pańszczyznę od jednej trzeciej do połowy, a chłopów służących w wojsku zwalniał z niej całkowicie. Niestety, powstanie upadło a wraz z nim wszystko to, co przyznał chłopom naczelnik postania. Pozostała jednak po nim wdzięczna pamięć w narodzie.
 
     W czasie tej Insurekcji w zaborze pruskim wybuchło pierwsze powstanie wielkopolskie wspomagające Kościuszkę i przyczyniające się do odciągnięcia Prusaków spod Warszawy. Zasięg jego społeczny był jednak niewielki, liczących się walk zbrojnych praktycznie nie było i dominowała głównie działalność polityczna. Zaprzysięgano na Insurekcję magistraty miast i wójtów ziemi wieluńskiej, a oddziały zbrojne tej ziemi, jako ostatnie złożyły broń.  Po trzecim rozbiorze, w którym do Prus przyłączono Warszawę, Prusacy ostatecznie wprowadzili własny podział administracyjny i nowe granice powiatów. Dawna ziemia wieluńska znalazła się w tzw. Prusach Południowych, dawne królewszczyzny i większą część ziem kościelnych przejął na własność rząd pruski, a poszkodowanym starostom, jako odszkodowanie wypłacono dożywotnią pensję.
     W tym czasie sąsiadujące z Wójcinem wsie klasztorne - Łubnice i Chróścin - dostawały się w ręce prywatnych właścicieli lub dzierżawców świeckich. Przy tej operacji obłowili się berlińscy dygnitarze, a zarząd prowincji i powiatów oraz wymiar sprawiedliwości przejęli wtedy niemieccy urzędnicy lub polscy protestanci, obojętnie czy luteranie, czy kalwiniści. Przy okazji na zdobycznych ziemiach zaczęto osiedlać kolonistów ściąganych z głębi Niemiec lub z innych prowincji pruskich.   Armia pruska ciągnęła ze wsi szczególnie dużo polskiego rekruta - system kantonalny wyznaczał pułkom okręgi, w których miały się uzupełniać w miarę potrzeby, biorąc rekrutów w wieku 17-40 lat na czas nieograniczony. Trudno dziś oszacować ilu mężczyzn z Wójcina wcielono do obcej armii w ciągu 14 lat rządów pruskich.

    Dokumenty polskiego państwa szlacheckiego na ogół nie uwzględniały nazwisk chłopskich, ponieważ ten stan społeczny nie miał prawa do posiadania własności i nie posiadał wolności osobistej. W dokumentach podatkowych uwzględniano tylko ilość łanów użytkowanych przez chłopów, ilość poddanych oraz wysokość ich obciążeń, ale bez wyszczególniania ich z imienia i nazwiska. Wyjątkiem staną się dopiero akta metrykalne wprowadzane w parafiach w okresie kontrreformacji, ale ich sposób prowadzenia i przechowywania nie zawsze był staranny. Jest to jednak praktycznie, przy wszystkich mankamentach, jedyne niemal źródło, które umożliwia nam poznanie nazwisk ówczesnej poddańczej ludności wiejskiej.
Jeśli chodzi o Wójcin – to wiadomo, że zachowały się tylko dane metrykalne od 1747 roku, choć praktycznie dostępne są aktualnie te od 1786 roku (Aneksy), a jeszcze w roku 1939  znajdowały się podobno w parafii księgi metrykalne z XVII wieku (!).  Analizując dane osobowe włościan wójcińskich przy końcu istnienia Rzeczpospolitej szlacheckiej, dochodzimy do wniosku, że już wtedy istniał podstawowy zasób nazwisk mieszkańców Wójcina, który możemy obserwować w większości  po dziś dzień. W ostatnich latach niepodległej Polski (1786–1795) baza nazwisk rdzennych mieszkańców Wójcina, z pominięciem nazwisk różnych doraźnych oficjalistów dworskich - wyglądała następująco:

Alberty, Bieniek, Chrzan, Cichosz, Cierkosz, Ciężki, Dudek, Dulas, Dziuba, Gwizdek, Klatka, Kmiecik, Konieczny, Korek, Kotala, Krawczyk, Kubacki, Kuchta, Łuczak, Marek, Mączka, Mędel (Mendel), Mrówka, Musiałek, Otręba, Owczarz, Perlak (Perlik), Piasta, Pietras, Stasiak, Szablowski, Szczepaniak, Szczęsny, Szybak, Trzaska, Weyner, Witkowski, Włodarz, Wróbel, Wypych, Zataj, Zimoch. W tym czasie nazwiska Białek i Kaczmarek występowały tylko w Goli i Wiewiórce.

 

Copyright © by Andrzej Głąb Wójcin 2009 - 2024.
Strona wykorzystuje pliki cockies do monitorowania i obsługi więcej